piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 30.

Ymm  następny rozdział. Jeżeli ktoś czyta te nasze wypociny to prosimy o komentarz. Uwierzcie, że dzięki niemu będziemy miały większą motywację. Aha i zaktualizowałyśmy zakładkę z bohaterami. Czekamy na wasze opinie. Miłego czytania. :)))

N&O

Martyna

-Eryk mówię poważnie. To nie wypali- szepnęłam. Do oczu napłynęły mi łzy.- Ja nie wiem czy potrafię ci znowu zaufać. . .
-Martyna. Słuchaj wiem, że spieprzyłem sprawę.
-No dosłownie- zgodziłam się z nim.
-Ale ta laska się dla mnie nie liczy. I wiem, że to nienormalne, bo mamy dopiero 16 lat, ale ja cię chyba kocham i tęsknię jak cholera....Nigdy sobie tego nie wybaczę, ale nie zrezygnuje z ciebie. Musisz to przyjąć do wiadomości. Ja nie mam zamiaru się poddać. I tak znów będziesz moja.
-Jesteś strasznie pewny siebie.
-A co mam robić? Przez ostatni miesiąc błagałem i przepraszałem więcej razy niż przez całe życie.
-To najbardziej oklepany tekst na świecie.
-Wiem zaraz po "zostańmy przyjaciółmi"- stwierdził.- Martyna musisz mi uwierzyć! Ja cię kocham! Kiedy zerwaliśmy...tym razem wiedziałem, że będzie mi trudno cię odzyskać lub, że w ogóle do mnie nie wrócisz. Byłem taki głupi...Za każdym razem gdy widziałem cię z Łukaszem byłem strasznie zazdrosny i mega wściekły. Myślałem, że próbuje mi cię odbić. Potem byłem już zły tylko na siebie, bo to wszystko moja wina. Nie powinienem był wtedy tyle pić. Martyna spróbujmy jeszcze raz. Proszę.
Chciałam powiedzieć "nie". Na prawdę chciałam, ale nie umiałam, nie potrafiłam. Nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Oszukiwałam samą siebie udając, że wcale mi go nie brakuje. Owszem zrobił mi największe świństwo i nic go nie usprawiedliwia, ale kiedy pomyślałam, że znów miałoby go przy mnie nie być...Ze strachu przytuliłam się do niego i powiedziałam:
-U mnie zawsze masz drugą szansę.
-Dobrze wiedzieć- powiedział i pocałował mnie.
Nie miałam pojęcia czy podjęłam słuszną decyzję. Pewnie będę musiała znów uczyć się jak mu zaufać, ale nie chciałam teraz o tym myśleć. Teraz to nie było ważne.
-Wiesz... ja chyba też cię kocham- szepnęłam.- Ale na wspólną kąpiel nie masz co liczyć.
-Dla ciebie wszystko- pocałował mnie jeszcze raz i wyszedł.


Gabriel

Po powrocie Klaudii czeka mnie trudna rozmowa. Jeszcze nie zdecydowałem co zrobię z tym fantem. Siedziałem w ławce, a obok mnie Wiktoria, która rysowała coś w zeszycie. Mieliśmy teraz historię z tym łysym pacanem. Jak ja go nie cierpię. Rozglądnąłem się po klasie. Hah nie tylko ja nie uwielbiałem tej lekcji. Łukasz robił głupie miny do Dawida, który chyba czuł się samotny, bo nie było Eryka. Sabina rozpracowywała telefon.
-Proszę oddać mi ten telefon- powiedział nauczyciel do niej.
-A zna pan przykazania? Siódme "Nie kradnij"- wtrącił się Łukasz.
Ten to ma gadane.
-Maziarz skoro jesteś taki mądry to poproszę zadanie domowe.
-"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"- odparł.
Cała klasa wybuchła śmiechem, nawet historyk.
-Rozumiem. Rób tak dalej, a na koniec semestru wyjdzie ci pała.
-Raczej nie, bo kupię większe spodnie- walnął Łukasz.
No, no, no w naszej klasie nigdy nie jest nudno. Pan "łysy" zmienił kierunek i udał się do Mateusza.
-Zadanie poproszę.
-Nie mam- odpowiedział z kpiącym uśmieszkiem brunet.
-Dostajesz pałę ode mnie!
-Nie trzeba. Mam dziewczynę.
Hahahahha teraz to ja zlewałem jak głupi. Nauczyciel wyglądał jak burak. Zaczął wygłaszać jakieś kazanie, którego nie słuchałem.
- A tak w ogóle to bardzo cię lubię- zaczepiłem Wiktorię.
-A ja cię nie lubię- odpowiedziała nie podnosząc wzroku znad zeszytu.
Czy ona właśnie mnie olała?
-A bardzo mnie nie lubisz?
-No tak trochę bardzo.
-Ale to nic nie szkodzi wystarczy, że ja cię trochę bardzo lubię- powiedziałem z uśmiechem.
-O jejku chyba zaraz będę skakać z radości! Gabriel Kwiatkowski mnie lubi, juhu!- mruknęła szatynka.
-Kwiatkowski i Starska co to za rozmowy? Ja tu lekcję prowadzę jakbyście nie zauważyli?! Umówcie się po lekcji i wtedy sobie porozmawiacie.
-Dobra spokojnie- odpowiedziałem mu.
-Gabrielu skoro taki rozmowny dzisiaj jesteś to zapraszam na środek.
-Bez adwokata nie będę zeznawał- mówiąc to próbowałem zachować kamienną twarz. Niestety nie wyszło mi to.



*   *   *

- Gdzie Wanat?- zapytał trener.
Bardzo dobre pytanie. Ja sam nawet nie wiedziałem gdzie jest Eryk. Znając życie siedzi w domu i opróżnia lodówkę. Frajer.
-W Londynie- odpowiedział Łukasz.
Spojrzałem na niego zdziwiony, a on tylko wzruszył ramionami. Więc pojechał za Martyną...Się romantyk znalazł. Wtf?! Najpierw Mateusz teraz Eryk? Cholera co te dziewczyny z nami zrobiły. Trener kazał nam się podzielić na trzy drużyny. Zaczęliśmy grać. Właśnie biegłem z piłką, gdy wpadł na mnie Marcin.
-Upss...-powiedział odbierając mi piłkę i ruszył w stronę swojego kosza,
-Gabriel nie sądziłem, zę to powiem, ale weź się w garść i przestań grać jak baba!- krzyczał na mnie trener.- No co tak stoisz?! Złamałeś paznokcia i musisz iść do higienistki?
Łukasz zaczął się ze mnie śmiać.
-Zamknij się- powiedziałem Łukaszowi i wróciliśmy do gry.
-Jak tam twój manikiur Kwiatkowski?- zapytał mnie w szatni Marcin.
-Przestań być zazdrosny, poproś swoją dziewczynę może też ci zrobi- uśmiechnąłem się do niego.- Upss zapomniałem, że cię rzuciła. Rzuciła o ścianę. Może to przez te twoje paznokcie?
-Ja przynajmniej nie ślinię się na widok Starskiej. Uważaj stary, bo się odwodnisz.
-Nie martw się dam sobie radę, ale ty masz większy problem...
-No nie wiem o co ci chodzi.
-No wiesz Eryk jest w Londynie- uśmiechnąłem się z satysfakcją na widok jego miny.- I to już kwestia czasu kiedy się zejdą. I choć nie popieram tego, że on zachowuje się jak pieprzony Romeo, to cieszę się, że będziesz trzymał się od Martyny z daleka.
-Gabriel chyba jeszcze nie wytrzeźwiałeś po Sylwestrze, bo bzdury gadasz- odwrócił się do mnie.
-Zuza się wygadała- powiedziałem i wyszedłem z szatni.
Na parkingu stali Mateusz, Dawid i Karolina.
-Cześć- przytuliłem ją.- A gdzie Łukasz?
-Zmył się po treningu.
-Nie żeby coś, ale jestem ciekawy kiedy Wanat i Zielińska mają przylecieć? Miałaś z nimi jakiś kontakt?- zwróciłem się do Karoliny.
-Tak, dzwoniła jak mieliście trening.
-Iii?
-...i wrócili do siebie!- powiedziała uśmiechając się.- Uważam, że to było strasznie słodkie ze strony Eryka, że za nią poleciał.
-Ty mówisz słodkie, a on był zdesperowany!- odezwał się Dawid.- Nastraszyłyście go, że zostaje tam na zawsze to nie minęła godzina i już miał zarezerwowany bilet do Londynu.
-Ale podziałało- stwierdziła blondynka- tak strasznie cieszę się, ze znowu są razem!
-Skarbie- mruknął Mati- Oni zrywają i się godzą od gimnazjum dla nas to już się nudne robi.
-Ty to na serio mówisz?!- zdziwiła się.
-Spoko- powiedziałem.- Zobaczysz tylko pójdziemy sobie z Dawidem to będzie przepraszał na kolanach.
-Nie mogę doczekać się jak ty będziesz błagać na kolanach, bo spodoba ci się jakaś laska despotka- walnął Mateusz.
-Uważasz, że jestem despotką?!- krzyknęła oburzona blondynka.
Wybuchnąłem śmiechem
-Ojjj stary długo będziesz klęczał na tych kolanach przepraszając....
-Dobra, dobra Dawid jak tam moja kuzynka?- zapytał Mati chcąc zmienić temat.
-Jaka kuzynka?- 
Wtf?! Nie ma mnie tydzień, a Dawid wyrywa jakąś kuzynkę?
-Racja. To Patrycja i przyjechała tu i teraz chodzi z nami do szkoły. Jest w klasie z Martyną i Marcinem.- wyjaśnił Mateusz.
-No fajne, a co do tego ma Dawid?
-No tak jakby wymieniliśmy się walizkami. . . 
Popatrzyłem się na niego. Kolejny. . .
-No nie ty też się sprzedałeś!- stwierdziłem.- Ja wiem, że Walentynki już za miesiąc, ale mogli byście dać spokój. . .
-Nie wiem o czym mówisz.
-Taaa jasne.
-Co ona w tobie widzi?- mruknęła Karolina do mnie.
I teraz musiałem się zastanowić czy chodziło jej o Wiktorię czy Klaudię. . . 

19 komentarzy:

  1. Pisz dalej! :D Jest świetnie :) Zawsze czekam na kolejny post :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham to opowiadanie. Kiedy Wiki będzie z Gawrysiem?? Już nie mogę się doczekać. Cieszę sie,że Martyna wybaczyła Erykowi. Ciekawe jak bedzie się tłumaczyć Klaudia. Czekam nn. Jesteście niesamowite. /Eli..

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham <3 czekam na kolejny :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny <3 Nie mogę się doczekać następnego ;) Pozdrawiam i życzę dalszej weny ;D
    Śnieżyyynka :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo jak miłooo :> Jestem zbyt zmęczona żeby rozwinąć mój komentarz ...
    Nie mogę doczekać się kolejnego, bo ten pochłonęłam zbyt szybko :3
    Tia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dodane o 6.20 ;o nie masz co robic rano ? XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buhahahaha rozdział dodany był po 15. Tutaj godz źle chodzą. Na pewno ani ja ani Ola nie zdarłybyśmy się tag rano żeby to wpisać. Natalia <3

      Usuń
    2. ej nie podpisałam się XD bo to ja tajemnicza A. :3

      Usuń
  7. super *.* czekam na kolejny :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny rozdział *_* z niecierpliwością czekam na następny :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny *-* wczoraj siedziała od 22.30 do późna. Jest świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Noo i to mi się podoba <3 Eryk i Martyna :) A teraz czekamy na Wiki i Gawrysia :)
    Rozdział boski :)

    Alexis :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Ehh... zaraz dodam tu jakiś bardzo wyczerpujący komentarz... uwaga -----------> fajnie ♥ h3h3h3 nie no tak wgl to fajnie że eryk i martyna są razem i ty natalia masz mi się wyspowiadac co się działo sama wiesz gdzie....... i dlaczego masz misia ... ;>>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej i tak wgl to skoro jest godzina 1 w nocy to ty 15 mi pokazuje!?!? Xc

      Usuń
  12. A więc. Opóźniona ja przypomniałam sobie dopiero dzisiaj, że dodałyście nowy rozdział XD
    Ale rozdział jak zwykle świetny. Fajnie, że Eryk i Martyna są razem :3 No tylko mi Wiktorii brakło :(

    OdpowiedzUsuń